Szkolenie czy wdrożenie LinkedIn? Co wybrać? W najbliższym czasie jeszcze więcej firm zda sobie sprawę, że to już ostatni dzwonek na to, żeby na poważnie zająć się marketingiem na LinkedIn. To także czas na przeprowadzenie cyfrowej transformacji, która jest nieuniknioną częścią postępu, z jakim mamy do czynienia. Jeśli już mowa o szkoleniach, to ich potrzeba będzie coraz większa.
Z artykułu dowiesz się między innymi:
- Kto powinien wybrać szkolenie z LinkedIn
- Kim jest ambasador firmy na LinkedIn
- Jak wybrać ambasadora firmy na LinkedIn
- Czym powinien zajmować się dział marketingu?
- Na czym polega wdrożenie przez konsultanta
Jakie firmy powinny pomyśleć o szkoleniu z LinkedIn
Dla firm LinkedIn to miejsce na wyróżnienie się spośród innych podobnych podmiotów, które już są na rynku, ale dziwnym trafem nie ma ich na LinkedIn. Na szczęście i to zaczyna się zmieniać, ponieważ firmy zdają sobie sprawę, że bez obecności w sieci będą coraz mniej widoczne. I nawet klienci, którzy jeszcze kupują, przestaną kupować i zaczną to robić u konkurencji. Ponieważ to konkurencja będzie na swój wyjątkowy sposób komunikowała swoje unikalne wartości i przewagi. Jedynym rozwiązaniem na taki stan rzeczy jest też komunikować swoje wartości i przewagi. By jednak robić to dobrze, warto przeszkolić swoich pracowników z LinkedIn.
Moim zdaniem szkolenie powinny wybrać firmy, które mają gotową strategię komunikacji i być może ją już stosują z powodzeniem w innych kanałach social media, ale jeszcze nie dostosowały jej do kanału specyficznego, jakim niewątpliwie jest LinkedIn. LinkedIn to co prawda narzędzie, które wyróżnia się łatwością obsługi. Mam wrażenie, że projektanci LinkedIn zrobili wiele, aby nawet osoba, która jest tu początkująca, szybko się tu odnalazła. Z drugiej strony być może cierpię na klątwę wiedzy, bo co dla jednego jest łatwe, innemu przychodzi z dużą trudnością.
Kim jest ambasador firmy na LinkedIn
Sama obsługa LinkedIna może takich trudności dostarczyć. Nawet z pozoru proste czynności, jak założenie profilu firmowego mogą nie być oczywistością dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę. Co dopiero taki profil wypełnić i sprawić, by wyglądał profesjonalnie. Podobnie jest z profilami prywatnymi. Myślę, że znacie wiele osób, które na LinkedIn konto mają już od siedmiu, ośmiu czy dziesięciu lat, ale nigdy nie sprawili, że to konto jest tak naprawdę aktywne. Gdzieś tam coś jest, ale tak naprawdę nagłówek opracowany został kilka lat temu, a zdjęcie też do najbardziej aktualnych nie należy. Szkolenie LinkedIn pozwala więc nie tylko na dopracowanie profilu firmowego, ale też profili prywatnych. Ambasadorów, którzy zgłoszą się po to, by reprezentować firmę na LinkedIn. I tutaj ważne słowa, ważna uwaga zgłoszą się. Bo pamiętajcie, że ambasadorami firmy na LinkedIn powinny być tylko te osoby, które będą naprawdę chciały to robić. Bo z niewolnika nie ma pracownika i nie ma też ambasadora.
Jak wybrać ambasadora firmy na LinkedIn
Najlepiej niech przyszli ambasadorzy, którzy zgłoszą się, sami potwierdzą, że będą przez kolejne kilka miesięcy albo nawet lat reprezentować swoją organizację na największym portalu B2B na świecie. Szkolenie to pierwszy etap, ale niestety często zdarza się, że po szkoleniu zawsze są jakieś ważniejsze rzeczy do zrobienia, bo to działu HR akurat pracuje nad zakończeniem miesiąca albo wdraża nowe osoby w organizacji i już nie ma czasu zająć się na poważnie tym LinkedInem.
Dział marketingu na LinkedIn
To samo dotyczy działu marketingu, który akurat może mieć bardzo ważne projekty. W innych miejscach często zdarza się to np. w okresie letnim, kiedy wiele osób z firmy jest na urlopie. Drugim takim okresem jest okres świąteczny. Przed świętami zazwyczaj firmy przygotowują zupełnie nową strategię komunikacji. Jest ona jak najbardziej dostosowana do innych mediów, ale akurat nie do LinkedIna, bo na to przecież zawsze będzie czas. Podobnie jest latem, kiedy większość załogi jest na urlopie. A kiedy z tego urlopu już osoby wrócą, to okazuje się, że całe szkolenie, które miało miejsce kilka tygodni temu, na nic się zdaje, bo firma pracuje akurat na czymś innym i plany rozwoju LinkedIn trzeba odłożyć na późniejszy termin. Co więc zrobić, żeby uniknąć sytuacji, kiedy firma wydaje dużą część budżetu na szkolenie, a potem okazuje się, że te założenia szkoleniowe wcale nie zostały wprowadzone.
Jak mierzyć postępy firmy na LinkedIn
U mnie od pewnego czasu nowością jest dodatkowe spotkanie, które organizujemy z pracownikami firmy po dwóch tygodniach od szkolenia. Oczywiście to równie dobrze mogą być trzy tygodnie lub tydzień. To zależy, na co się umówimy. Podczas takiego spotkania sprawdzamy, czy cele założone na szkoleniu zostały osiągnięte. Czy profile są wypełnione? Czy pracownicy zaktualizował swoje nagłówki? Wreszcie czy profil firmowy wygląda bardziej profesjonalnie niż przed szkoleniem? Jeżeli nie, to niewykluczone, że potrzebna będzie dalsza część, czyli wdrożenie. I konieczności takiego wdrożenia zazwyczaj nie ustala się przed samym procesem szkoleniowym, bo tak naprawdę nie wiemy, co się wydarzy po szkoleniu. Możemy coś planować, ale prawda jest taka, że jeżeli w firmie nie ma osoby, która będzie pilnować planu rozwoju “Li” firmie, po kilku tygodniach całe szkolenie pójdzie na marne.
Na czym polega wdrożenie LinkedIn
Rozwiązaniem jest wdrożenie, kiedy to konsultant wraca do firmy i wspólnie sprawdzamy, co zostało zrobione, a co niekoniecznie. Takie wdrożenie może trwać zarówno dwa, trzy tygodnie, jak i nawet kilka miesięcy. To zależy od tego, ile jest tak naprawdę do zrobienia, ile pracy jeszcze przed nami. Czasem wystarczą tylko drobne poprawki w profilach prywatnych i na profilu firmowym. Czasem wystarczy wytyczyć tematy kolejnych publikacji oraz zrobić wstępny harmonogram, by to wszystko ruszyło. Zdarza się jednak tak, że pracy jest więcej, bo np. nie ma dalej osoby, która będzie odpowiedzialna za pisanie postów. I trzeba taką osobę przygotować. Przygotować do tej roli i opracować dla niej harmonogram publikacji, a także tematykę. We wtorek piszemy o jednym, w czwartek o czymś innym, a w piątek to może być zupełnie taki luźniejszy post, albo też post doceniający jednego z pracowników. Wdrożenie świetnie sprawdza się w przypadku firm, które z jakiegoś powodu, na przykład dużej zajętości pracowników, nie odrobiły jeszcze wszystkich zadań domowych.
Sprzedaż na LinkedIn dla handlowców
Jeśli jest potrzeba dalszej pracy jeżeli wasi handlowcy mają problem z tym, by skutecznie sprzedawać na LinkedIn, zachęcam do wysłuchania odcinka szóstego, gdzie ja i ekspert sprzedaży B2B Adam Słowik opowiadamy o tym, jakie są najczęstsze błędy w sprzedaży na LinkedIn.
Podsumowanie: Jeżeli Waszym celem jest to, aby pracownicy poznali LinkedIn od strony narzędziowej i nauczyli się jak wypełniać profil prywatny, profil firmowy, jak wszystko ustawić, żeby być widocznym na LinkedIn oraz jak pisać posty, które gwarantują wam właśnie tę widoczność, to zdecydujcie się na szkolenie z LinkedIn. Jeżeli nie wszystkie założenia zostaną wcielone w życie, zawsze możecie poprosić o dalsze wdrożenie tego, co było omawiane na szkoleniu.