Każdy, kto uprawia rośliny, wie, że musi o nie dbać, by wydały plon. Najpierw trzeba wybrać odpowiednią sadzonkę. Potem użyźnić glebę, zasadzić sadzonki, podlewać, nawozić, pielęgnować itd. Podobnie jest z profilem na LinkedIn.

Twoja wizytówka na LinkedIn jest już gotowa. Masz w pełni uzupełniony profil, profesjonalne zdjęcie, bogatą sieć kontaktów. Co dalej? Publikuj! Jak?! Oto mały poradnik na temat tego, co publikować na LinkedIn.

Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest być gwiazdą telewizji, a potem przenieść się do internetu i zdobyć rzesze fanów na YouTube i LinkedIn? Maciej Orłoś, znana postać w polskiej telewizji, podzielił się swoimi doświadczeniami i wiedzą w najnowszym odcinku podcastu Zlinkowani.

Czy miałbyś ochotę pobuszować po LinkedIn anonimowo niczym tajemniczy klient w ekskluzywnej restauracji? Kusząca propozycja? Bycie anonimowym na LinkedIn może być przydatne nie tylko wówczas, gdy szukasz dobrego materiału do plotek (np. informacji o losach dawnych pracodawców czy znajomych ze szkolnych lat), ale także wówczas, gdy jesteś rekruterem lub rekrutowanym.

Nie musisz być wcale właścicielem wielkiej firmy, sukcesem działać na LinkedIn. To zależy od Twojego celu. Możliwe, że jesteś CEO dużej i znanej firmy, ale dopiero chcesz zwiększyć swoją rozpoznawalność. Być może wiesz, że dziś bardzo liczy się marka osobista, ale najpierw trzeba ją zbudować. Oczywiście równie dobrze możesz ją wykreować ją w innym miejscu, jak na przykład YouTube, czy prowadząc własnego bloga, ale kiedy połączysz wszystko w jedną całość, efekt będzie zdecydowanie lepszy, zwłaszcza, że nadal łatwiej wybić się na LinkedIn, niż na innych popularnych portalach.

„Marka osobista to to, co mówią o Tobie inni, gdy wychodzisz z pokoju” – ta, być może znana Ci już, wypowiedź Jeffa Bezosa, założyciela Amazona, może zaskakiwać, ale doskonale oddaje istotę marki osobistej.

Jeśli jesteś CEO, łatwo możesz wpaść w pułapkę myślenia: „Dbam o profil firmowy i to wystarczy”. Nic bardziej mylnego.